ludzie nie, ale Duch Św. tak - ten ksiądz ma bardzo silną wiarę -dokładnie taką, jaką mieli apostołowie - poczytaj Dzieje Apostolskie i dokładnie taką, jaką powinni mieć wszyscy księża, ale niestety nie mająO. Witko wszystko, co robi, to przywołuje Boga, a Bóg robi resztę; prawdą więc jest zdanie: ludzie nie mogą uzdrawiać polecam filmik: http://www.youtube.com/watch?v=zHf1-nh7MTM...feature=relatedBajki napisał:Ludzie nie moga uzdrawiac
|
|
W Warszawie 26 kwietnia będzie Msza Św. z intencą o uzdrowienie , prawdopodobnie prowadzona przez ojca Witko .( Warszawa, Modzelewskiego 98a )
|
|
Czy można wsadzić rękę do ognia- MOŻNA!!!!!!
A noge w szprychy? Też MOŻŃA
A walić głową w ścianę -TEŻ MOŻNA
A obrażać BOGA - też się da ale nie polecam.
|
|
[quote name='Gość' date='29.09.2009, 11:10:03' post='175288']
Nie byłam na żadnej mszy ojca Witko, ale interesuję mnie coś, z czysto naukowego powodu. Ktoś tu napisał, że modlił się w nieznanym języku. Pytam całkiem poważnie: Czy to prawda? A może to był jakiś dialekt afrykański, może indiański, oni przecież jeżdżą ciągle na jakieś misje? A co do zasłabnięć: biorąc pod uwagę liczbę ludzi i napięcie emocjonalne niektórych z nich, wcale się nie dziwię. Jak czytam te niektóre posty, mam na myśli głównie te o brzmieniu fanatycznym, to też się zastanawiam, czy to na pewno jest XXI wiek. Ludzie, nikt Wam nie broni wiary, ale więcej racjonalizmu. A propos osoby, która podpisała się "lekarz", częściowo się zgadzam. To znaczy nie twierdzę, że zakonnik jest chory psychicznie, ale czytałam rzeczywiście, że w niektórych chorobach tego typu (schizofrenia, rozdwojenie osobowości) zdarzały się przypadki, że ktoś mówił w nieznanym języku albo w języku "martwym". Naturalnie nie mam tu na myśli reinkarnacji, mówienia w transie hipnotycznym, co też podobno miało miejsce. Ale uważam, że napierw trzeba rozważyć to co naukowe, a później wierzyć w cuda. My też przecież jeszcze wszystkiego nie wiemy. Za 100 czy nawet 50 lat będą się może i z nas nabijać. Miałabym pytanie do "lekarza", co myśli o tym odczuwalnym cieple przez osoby "uzdrawiane"?Wiadomo, że człowiek też wytwarza elektryczność. Czy według naukowca, czy po prostu znawcy ludzkiego organizmu, energia wytwarzana przez człowieka, może być tak duża, że można ją przekazać drugiemu człowiekowi? Słowem co Pan/Pani myśli o bioenergoterapeutach? Bo wydaje mi się, że to o to chodzi. Podkreślę, że mam na myśli uczciwych ludzi, nie naciągaczy. Tylko gdzie takich spotkać? Ja byłam kiedyś u jednej i rzeczywiście czułam jakieś ciepło ale nic mi ona poza tym nie pomogła.
[/quote
Z czysto naukowego punktu widzenia to po przeczytaniu twojego tekstu żal mi Ciebie...
|
|
Chciałaby zmierzyć... Chciałaby zważyć... Tak całkiem naukowo. PO kowalsku. I do psychiatry innych, tych, co wierzą, skierować. Bo liczy się dotyk, węch. Tyle co zwierz wyczuje. Bo reszta to naciągacze, oszuści. Liczy się to, co za paznokciem. Tycio.
|
|
NIE WIERZYŁAM , ZE TO MNIE DOTYCZY, TEŻ MNIE DOTKNĘŁO UZDROWIENIE, A JEDNAK, O.WITKO POMAGA I KIERUJE W MODLITWIE DO CELU ,I ZROZUMIENIU PISMA ŚW./DO TEGO TEŻ POTRZEBNY SPECJALNY DAR /KOŚCIOŁY BYŁY BY PEŁNE ,GDYBY MIAŁY TAKICH KATECHETÓW . WIEM ,ŻĘ LEKARZE JAK TRWOGA ,TO DO BOGA -KORZYSTAJĄ Z TYCH MSZY- RÓWNIEŻ Z EFEKTEM KTOREGO OCZEKIWALI -UZDROWIENIE . WIARA WIARA I TYLKO WIARA Z PROSTĄ MODLITWĄ /PROŚBĄ - SILNYM PRAGNIENIEM-JAK KTO WOLI TO NAZWAĆ / NIE BEZMYŚLNE KLEPANIE LITANIJEK/ SPOKOJNIE -SPRÓBÓJ - NIE SZKODZI-I KOŚCIÓŁKOWEJ DEWODKI ZCIEBIE NIE ZROBI. NIEDOWIAREK |
|
Miałam okazję być na Mszy św w Warszawie , prowadzonej przez ojca Józefa i ojca Teodora . To była moja druga taka Msza , ale pierwsza w kościele przy Woronicza z udziałem ojca Witko . Powiem , że przeżycie jest nie do opisania ... To trzeba przeżyć na własnej skórze . Odczuwa się bardzo bliską obecność Boga , Ducha Św . Jestem 30 letnią kobietą , nie byłam nigdy za bardzo modląca . Chodziłam do Kościoła , ale raczej z przyzwyczajenia . Pamiętam jak pewien mężczyzna zbierał podpisy , aby komunia św była udzielana na kolanach . Nie chciałam podpisać twierdząc , że najważniejsze jest to co człowiek ma w sercu i nie ważne czy stoi czy klęczy . Ale przyjmowałam komunię św sporadycznie , zazwyczaj po nieszczerej spowiedzi , kiedy trzeba było odbyć spowiedź wielkanocną . I co ja mogłam mieć w tym sercu ??? Napewno nie miłość do Boga . Ale On nie zapomniał o mnie !!! Choć mieszkałam za granicą i źle mi tam nie było , w sercu tak rozpalił mi pragnienie powrotu do kraju , że wróciłam z dzieckiem , a mąż tam został . Otworzyłam swoją działakność gospodarczą , ale bardzo szybko się sparzyłam . Nie tam chciał mnie widzieć nasz dobry Bóg . Zaczęłam pracę w innym miejscu , gdzie poznałam pewną osobę która jeździła na takie Msze św z intencją o uzdrowienie i uwolnienie . Ale nie namawiała mnie na nie , absolutnie . Może nawet nie miała intencji nawracania mnie . Kiedyś świadkowie jehowy zostawili mi w domu książeczkę o Jezusie . Ja z nudów zaczęłam ją czytać w miejscu pracy , a ta koleżanka sprawdzała tylko czy aby ta książeczka nie sprowadzi mnie na złą drogę . I któregoś dnia przyniosła mi książkę napisaną przez ojca Witko w której są opisane również świadectwa uzdrowień i uwolnień . Przeczytałam jego 2 książki , które naprawdę zbliżają do Boga . Zaczęłam poznawać naszego Pana , zaczęłam inaczej poznawać sens modlitwy . Wiem , że jeszcze długa podróż przede mną , ale jestem chyba na dobrej drodze . Jestem zdrowa , na pierwszej Mszy w Warszwie modliłam się aby mój mąż wrócił do kraju , aby już nie musiał wyjeżdżać . Choć tam nie czułam , aż tak bardzo Ducha Św. Może dlatego , że to był mój pierwszy raz . Drażniły mnie przepychające się kobiety , byłam spięta i czułam się dziwnie . Nie miałam nawet ochoty , aby pojechać drugi raz na taką Mszę . Ale po miesiącu moja znajoma powiedziała , że jest znów Msza w Warszawie , ale w innym kościele i z udziałem tym razem ojca Witko . Pomyślałam sobie , że jeszcze ten raz pojadę . Wzięłam ze sobą siostrę , która dopiero wkracza w dorosłość . I powiem , jak napisałam na początku , wrażenie nie do opisania . Kościół piękny , Mszę celebrowało chyba z 6 ojców , chyba z tego powodu bo było to po katastrofie pod Smoleńskiem . Obecność Boga odczuwałam bardzo blisko , także i Ducha św . Gdy ojciec Witko prosił Pana Jezusa , aby pomógł osobom dotkniętym przez nowotwór , myślałam o kobiecie z mojej rodziny , którą już co niektóre osoby '' spisały na niedługą śmierć '' . Po przyjęciu Komunii Św łzy spływały same , nie można ich było zatrzymać . Ofiarowałam Bogu swoje życie i prosiłam , aby już nigdy mi nie pozwolił odejść od siebie . Podchodząc do ołtarza na nałożenie rąk , trzymałam się z siostrą za ręce , słyszałam bicie swojego serca , coś niesamowitego . Moja siostra też była pod wielkim wrażeniem . Po wyjściu z kościoła wiedziałam , że chcę jeszcze raz to przeżyc i jeszcze raz ... Po jakimś czasie spotkałam córkę kobiety za którą się modliłam . Spytałam o zdrowie mamy . Powiedziała , że tak sobie się czuje . Spytałam , a jak wyniki ??? A ona odpowiedziała mi z takim entuzjazmem : '' a wiesz , że nieźle !!! '' Jakieś tam komórki bardzo się obniżyły . Jak tylko odeszła podzieliłam się zaraz tą nowiną ze swoją koleżanką , a łzy mi leciały jak grochy . Może to nie nagłe uzdrowienie , ale wiem , że Pan Jezus ją uzdrawia !!! I dzisiaj składając te świadectwo pragnę Mu podziękować za to . Również za to , że mąż wrócił na stałe , choć nie wierzył w to , że będzie miał tyle zleceń co i za granicą . Ale ostatnio powiedział do mojej matki , że w Polsce może nawet lepiej zarobić jak tam . Panie Jezu bardzo Ci dziękuję za wszystkie łaski jakimi mnie obdarzasz . Przepraszam bardzo za moje grzechy , którymi Cię raniałam , proszę nadal , gdybym chciała się kiedyś odsunąć od Ciebie nie puszczaj mojej ręki , już nigdy nie pozwól mi odejść daleko . Moje życie nalezy do Ciebie , oddaję także pod Twoją opiekę swego syna i męża . Prowadź nas miłosierny Jezu , podnoś kiedy upadamy , nie zważaj na nasze niedoskonałości . Chroń proszę Polskę i Polaków , przyciągnij wszystkich do siebie . DZIĘKUJĘ , WIERZĘ , UWIELBIAM , UFAM I KOCHAM CIĘ , wybacz tym którzy nie wierzą , nie uwielbiają , nie ufają i nie kochają Cię .
|
|
Piękne świadectwo. Pokazuje, jak w Człowieku dzięki dobremu Kapłanowi narasta dobro i wiara. Ważne dla wielu ludzi. Dziękuję.
|
|
Pozdrawiam ortodoksyjnych chrześcijan i tych co pobłądzili zawierając unię z Watykanem , narodowo-katolickich łacinników ,a także wszystkich protestujących protestantów Staroobrzędowcy w Polsce 500 polskich staroobrzędowców zrzesza Staroprawosławna Pomorska Cerkiew RP, należąca do nurtu bezpopowców. Denominacja została zarejestrowana w Ministerstwie Spraw Wewnętrznych i Administracji RP w wykazie kościołów i związków wyznaniowych, działających na podstawie odrębnych ustaw, pod numerem 7. Przewodniczącym jest Mieczysław Kapłanow. |
|
Witam
Mam ogromną prośbę, napiszcie kiedy będzie kolejna msza Św. z udziałem Ojca Witko w Warszawie?
Pozdrawiam i z góry bardzo dziękuję.
|
|
Jak tylko będę wiedziała o Warszawie , dam znać pozdrawiam .
|
|
Msza o uzdrowienie i uwolnienie w Warszawie odbędzie się : śr., 23 czerwiec, 18:30 – 21:30 Modzelewskiego 98a Zapraszam też na stronę , gdzie znajdziemy kalendarz wszystkich miejscowości , gdzie odbywają się Mze Św . Pozdrawiam . ######www.se.neteasy.pl/index.php?option=...&Itemid=108
|
|
Witam. Czy orientuje się ktoś, kiedy i w którym kościele odbędzie się msza o uzdrowienie w Krakowie?
|
|
Na tej stronie znajdziesz kalendarz z aktualnymi rozpisami Mszy św . www.se.neteasy.pl
|
|
Dziękuję za informacje.
|
|
Głównie chodzi o to, że najbliższa msza zapisana w kalendarzu jest na Kraków-Azory.Z kolei na stronie wskazanego kościoła nie pisze nic o mszy o uzdrowienie, a jedynie o rekolekcjach.Więc nie mam pojęcia czy msza będzie czy nie
|
|
Jeżeli w kalendarzu jest zapis danego miasta , to tam będzie napewno odprawiona Msza o uzdrowienie i uwolnienie .
|
|
Polecam ciekawą książkę pt. "Od lekarza do grabarza" i do tego przytoczę przedwojenny humor: Facet mówi: chodzę do lekarza raz w roku - bo lekarz musi żyć, potem idę do aptekarza i kupuję lekarstwo - bo aptekarz też musi żyć, następnie wylewam lekarstwo do rynsztoku - bo ja też muszę żyć.
|
|
ja niewiele moge zrozumiec z tego kalendarza. wie ktos kiedy w lubelskim albo w wawie bedzie o. Witko odprawial msze ?
|
|
Ja napisałam do sekretariatu i jakiś brat mi wyjaśnił :-) |
Strona 8 z 16
Dodaj odpowiedź:
Przerwa techniczna ... ...
|